Najnowsze wpisy


kwi 14 2016 nauka języków obcych - part 4
Komentarze: 0

Kiedy przerobiłem już całą książkę Pawlikowskiej, rozpocząłem naukę z pomocą internetu. Znalazłem kilka interesujących stron, jest ich naprawdę wiele, ale skupiłem się na stronie www.isel.edu.pl. Rewelacyjna strona. Znajduje się na niej 2000 podstawowych słów angielskich, które postanowiłem się nauczyć. I tak minęły kolejne 3 miesiące. Codziennie przez 2 godziny uczyłem się nowych słów. Każdego słowa można było sprawdzić brzmienie fonetyczne. Bardzo fajna sprawa. Można było sobie wybrać wymowę angielską lub amerykańską. Na tejże stronie znajdują się również świetne humorystyczne historyjki, rewelacyjna sprawa. Czyta się je z wielkim zainteresowaniem, naprawdę pomagają opanować język. A humoru przy tym co nie miara.

maniutek : :
mar 29 2016 nauka języków obcych - part 3
Komentarze: 1

Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Albo rybka albo akwarium, albo się uczę albo wygłupiam chodząc na korepetycje raz czy dwa w tygodniu tak naprawdę niewiele z tego wszystkiego wynosząć. Kupiłem książkę "Blondynka na językach" Pawlikowskiej. Fajna książka, chociaż są tam napisane bzdury tzn autorka twierdzi iż po przerobieniu książki znasz język angielski. Niestety to nieprawda, chociaż książka rzeczywiście wprowadza w pewne podstawy, przybliża nam język. Przerobiłem ją całą w ciągu 3 miesięcy. Ćwiczyłem codziennie, każdą lekcję wielokrotnie, tzn poświęcałęm na naukę godzinę lub dwie. Plus tej książki to możliwość śledzenia tekstu, odłuchiwania nagranego dźwięku i powtarzania tekstu. Naprawdę polecam książkę, warta jest skupienia na niej swojej uwagi, tym bardziej że jej koszt w internecie to jedyna 10 zł (wraz z płytą).

mar 10 2016 nauka języków obcych - part 2
Komentarze: 0

Wydawałem dużo pieniędzy na naukę języka angielskiego. Niestety rezultaty były kiepskie. Naukę ograniczałem tylko do "bycia" na lekcji i nic poza tym. Nie uczyłem się w domu, ciągle sobie to tłumaczyłem, że skoro jestem na korepetycjach to tam się nauczę. Niestety, nic bardziej mylnego. Same korepetycje to zbyt mało. Nauka języka obecego to nie jakiś tam przedmiot, którego musisz się nauczyć, z którego musisz opanować jakiś materiał, zaliczyć i zapomnieć. Ucząc się języka obcego musisz pamiętać wszystko czego nauczyłeś się wcześniej. Twój mózg musi przyswajać wiedzę a żeby to robić potrzebuje ciągłej stymulacji, codziennego powtarzania, chociaż 15-30 minut, ale codziennie. Kiedyś postanowiłem sprawdzić ile godzin jest potrzebne na opanowanie języka obcego. Okazało się, iż źródła podają, że w przypadku języka angielskiego na jego opanowanie potrzebujemy około 1100 godzin nauki. 1100 godzin!!!! Pomyślcie, jeśli będziecie uczyć się tylko w czasie korepetycji, nie zaglądając do podręcznika w domu to uczęszczając na lekcje 2 razy w tygodniu, wyłączając święta i przypadku losowe będziecie potrzebować na naukę 11 lat, a i to nie jest pewne że materiał opanujecie bo mózg będzie ciągle zapominał to czego się nauczyliście na lekcji a czego nie przećwiczyliście w domu. Przeliczyłem, iż wydając średnio 40 zł za lekcję języka angielskiego wydacie przez 11 lat około 50 tyś zł. Wow, robi wrażenie, prawda?